Hello Everyone!
Co prawda miałam już iść spać, ale nie mogę tego zrobić, nie dzieląc się ze światem moją opinią na pewien temat. Mianowicie dotyczy ona zdjęcia, które wywołało burzę w sieci na skalę światową. Być może część z Was już miała okazję obejrzeć screen'a ze zdjęcia wrzuconego na Facebook przez pewną kobietę i zdążyliście ustosunkować się do tej "sytuacji". Jeśli nie, proszę sobie zalukać poniżej :)
Kobitce zaczął się poród, niestety nie zdążyła karetka i urodziła we własnym łóżku. Foto zamieściła w jednej z grup dyskusyjnych na FB, dotyczącej tematyki ciąży, parentingu itp. Zrobiła to w dobrej wierze, w celu podzielenia się swoim cudem, osiągnięciem, pewnie pod wpływem poporodowej euforii ( fotografię robił mąż, który łączył się telefonicznie z położną). Zdjęcie zostało usunięte z portalu społecznościowego, pewnie "parę" osób zgłosiło naruszenie. Na kobietę wylewa się morze hejtu, krytykują nagość, naruszenie prywatności, przesadę i wiele innych mniej łagodnych kwestii.
Ja na tym zdjęciu nie widzę nagości ( okey widać sutki), ale z całą pewnością na portalach społecznościowych można znaleźć znacznie bardziej gorszące, nagie, obelżywe obrazki zarówno nastoletnich dziewczyn jak i starych bab. Na pewno wrzucenie takiego zdjęcia na coś w stylu Face'a wymaga wielkiej odwagi, będzie ono zawsze widoczne w internecie. Czy mnie gorszy? Nie. Swojego zdjęcia z porodu raczej bym nie rozpowszechniała, ale każdy pojmuje prywatność, intymność inaczej. Zważywszy na fakt, iż obraz ten zamieszczony był w jakiejś grupie docelowo był przeznaczony dla jej członków. Niestety lub stety został rozesłany dalej w świat. Nie rozumiem wyolbrzymiania tej sytuacji, doszukiwania się kontrowersji, pisania i mówienia o zgorszeniu skoro wystarczy wejść na Youtube.com i do woli oglądać różne porody na żywo. Takie filmy dostępne są w serwisie od lat i jakoś nikt ich nie zgłosił, nie usunął i nikogo nie obraziły. Jeżeli nie podoba Ci się obraz w sieci, to człowieku po prostu na niego nie patrz. Najwyraźniej nie był skierowany do Ciebie. Każdy inaczej przeżywa wzniosłe chwile i ma inne poczucie estetyki. Owszem nie muszę widzieć tego typu zdjęć na swojej "głównej stronie", ale jak było wyżej wspomniane zdjęcie zamieszczono w określonej grupie. Jeżeli do niej nie należę to nie narażam się na to "zgorszenie". Musiałam to napisać bo inaczej bym nie mogła zasnąć. Rozbawiło mnie to powszechne oburzenie :) Nie wiem od kiedy świat taki pruderyjny się zrobił...Swoja drogą na TLC można porodziki wieczorem też pooglądać, a powtórki w dzień też się pewnie trafią :)
Dobrej nocy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz