piątek, 26 czerwca 2015

Jak zajść w ciążę?

Wydawać by się mogło że nie ma nic łatwiejszego i przyjemniejszego. Otóż  nie! Poruszę dziś ten trudny temat na prośbę bliskiej osoby. Załóżmy że mamy do czynienia ze zdrową kobietą i zdrowym mężczyzną. Nie będę wdawać się w medyczne zagadnienia gdyż nie jestem lekarzem i nie mogę się fachowo na ten temat wypowiadać. Jedyne co mogę w tej kwestii rzec to, to że lekarze też się mylą.
Parę lat temu pewien ginekolog podejrzewał u mnie PCO (Zespół policystycznych jajników), jest to schorzenie utrudniające bądź całkowicie wykluczające zajście w ciążę. Podjeliśmy leczenie w tym kierunku, jak się później okazało zbędne. Trafiłam do innego specjalisty, który pamiętam przy potwierdzeniu ciąży z Kacprem nawet z tego zażartował: " Powiedziano Pani że nie będzie mieć dzieci a tu machnie Pani trójkę w trzy lata". Każde medyczne wątpliwości najlepiej sprawdzić w paru źródłach, a zastanawiać się można dopiero gdy minie rok a ze starań nici.

Kiedy czegoś się bardzo pragnie bywa że wszystko zdaje się przeciwstawiać. Myśląc o dziecku nasza uwaga skupia się wyłącznie na nim, innych dzieciach, matkach. Kobieta rozgląda się w koło i ma wrażenie że zewsząd dotyka ją niesprawiedliwość. Bo jak to jest? Oni nie chcieli dzieci a mają troje, córka sąsiadki jakaś małolata - w ciąży, w TV mówią o uzależnionych od alkoholu lub narkotyków matkach i ich idealnych zdrowych dzieciach. I gdzie tu jest sprawiedliwość? Ty dbasz o każdy detal w odżywianiu, uprawiasz sport - ten z partnerem też ;) i co? I NIC! Dlaczego? Jak sobie pomóc?

Moim zdaniem kiedy partnerzy nie mają medycznych przeciwskazań do posiadania dzieci ich jedyną barierą przed tym powstrzymującą jest własna psychika. Kobieta podporządkowująca całe swoje życie poczęciu dziecka wpada w pułapkę swojego umysłu. Do tego stopnia jest pedantyczna  w działaniu że popada w obsesję. Nie chodzi tutaj o krytykę czy coś w tym stylu, po prostu pragnienie dziecka jest tak silne że zamiast czerpać radość z życia potencjalna matka wręcz się załamuje kolejnymi niepowodzeniami. Dlatego często dzieje sie tak że pary, które latami starają się o dziecko bezskutecznie, nagle przestają bo brak im już sił a tu okazuje się że kobieta jest w ciąży. Następuje zupełny luz psychiczny, brak jakichkolwiek oczekiwań i mamy co chcieliśmy!

Co można zrobić aby technicznie sobie pomóc? Na pewno warto wybrać porządnego specjalistę ginekologa, który poprowadzi kobietę przez cykl miesiączkowy. Można monitorować cykle z lekarzem tak, aby dokładnie wiedzieć kiedy zaczyna się owulacja i zmaksymalizować swoje szanse na poczęcie dziecka. W sklepach a przede wszystkich aptekach dostępne są także testy owulacyjne, które będą tańszym zamiennikiem monitoringu z lekarzem. Zdarza się że kobiety samodzielnie nie są w stanie określić kiedy mają dni płode i dzięki tym narzędziom mogą sobie pomóc. Myśląc o tym przypominają mi się sceny z filmów : "Ladies" i "Jak urodzić i nie zwariować", kiedy żony wydzwaniały po mężów żeby ich "wykorzystać" bo owulacja się zaczęła:)

W sieci znajduje się również wiele artykułów dotyczących odpowiednich pozycji seksualnych sprzyjających zajściu w ciążę. Należą do nich przede wszystkim te w których kobieta leży na plecach np. pozycja klasyczna.




Ponoć dużą skuteczność gwarantuje również pozycja kolankowo-łokciowa, zwłaszcza u kobiet z tyłozgiętą macicą i panów ze słabym materiałem ;)
Tu kobitka powinna opierać się na łokciach albo rękami na poduszcze. Taka pozycja ułatwia głębokie wprowadzenie nasienia prosto w okolice szyjki macicy, co pomaga dotrzeć plemnikom szybciej do komórki jajowej.







Po stosunku partnerka powinna mieć biodra uniesione nieco wyżej, np. należy podłożyć poduszkę i chwilę tak odczekać. Co tu dużo mówić, trzeba próbować do skutku i łączyć przyjemne z pożytecznym:). Warto więcej poeksperymentować w sypialni, tak aby zapomnieć o faktycznym staraniu się o dziecko,a czerpać maksymalną przyjemność  z pożycia. Tutaj panowie powinni zatroszczyć się o orgazm swojej partnerki ( dzięki skurczom, plemniki zostaną zassane do macicy). Zatem do dzieła :)

Jeszcze jedna kwestia.. Płeć dziecka? Jedni badacze twierdzą że jest to kwestia losowa inni dowodzą, iż płeć zależna jest od momentu owulacji w którym dziecko zostało poczęte. Tj. trafając w sam szczyt owulacji - największa ilość śluzu - mamy chłopca a po szyczycie dziewczynkę. U nas sprawdziło się to w 100%.

Na koniec apel do wszsytkich starających się - zrelaksujcie się, cieszcie życiem, może wspólne wakacje w romantycznym miejscu rozpalą wasze zmysły i wrócicie do domu z niespodzianką;) Nie można się nigdy poddawać, ale też odbierać sobie radości życia. Skupcie się na sobie i własnym komforcie a mały człowiek powstanie w najmniej oczekiwanym momencie.

Z pozdrowieniami dla K.F.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz