poniedziałek, 19 października 2015

Poniedziałkowy poradnik: Pierwsza kąpiel

Witajcie po dłuższej przerwie!!
Z racji że dziś wypada poniedziałek trzeba dotrzymać harmonogramu i zamieścić post dotyczący poradnictwa ;) W dalszych dowiecie się dlaczego nie było nic o nas słychać, co się działo itp. a działo się dużo..

Pierwsza kąpiel może przerażać świeżo upieczonych rodziców. Ponieważ Oliwia urodziła się w Niemczech została wykąpana dopiero w domu na 8 dzień. Możecie sobie myśleć że to obrzydliwe, dziecko brudne,pozasychane itp. Nic bardziej mylnego. Mała była śliczna i różowiutka. Jedyne co przez lampy UV (tak mi się wydaje) gdzieniegdzie się powysuszała. Pod lampami spędziła trochę czasu przez przedłużającą się żółtaczkę. Początkowo myśl że nie wykąpie dziecka tak długo była dla mnie trochę dręcząca. Bo jak większość wyobrażałam sobie że dziecko będzie śmierdzieć, będzie brudne od krwi i innych porodowych odchodów. W końcu nastał ten dzień i w zaciszu sypialni przyszedł czas na pierwszą prawdziwą kąpiel. Od razu mówię nie polubiła tego:) Sama nie podjęłam się zadania. De facto tylko obserwowałam kilka kąpieli z rzędu, a wszystkim zajmowała się moja mama. W końcu kobieta wprawiona to pokazać, co nieco mogła!

Jedno jest pewne - do kąpieli musi być ciepło! Woda ok 37*, choć Oliwia wolała zimniejszą. Przez pierwszy tydzień strasznie się darła. A później jak ręką odjął i czuła się w kąpieli jak przysłowiowa ryba w wodzie. Maluszki nie lubią dotykać nowych powierzchni, np. plastikowej wanny. Są różne przybory kąpielowe - maty, gąbki itp. Jednak my z tych dobrodziejstw nie korzystaliśmy a na spód wanienki rozścielaliśmy przez pewien czas zwykłą tetrową pieluszkę.
Córka znajomych miała tak paniczny lęk przed kąpielą, że już przed włożeniem dziecka do wody owijali ją pieluchą. Nie wiem może nalali za ciepłej wody:D Ale komu się to nie zdarzyło?!
Do kąpieli wybieramy preparaty przeznaczone dla niemowląt. Ze względu na skórę lekko atopową dla dzieciaków używamy wyłącznie emolientów. Teraz najczęściej jest to Oillan ( ze względu na przystępną cenę). Preparaty te są w miarę wydajne, skóra maluchów jest po nich odpowiednio nawilżona i zapobiegają odparowywaniu z niej wody. Oliwia jest już duża, ma włoski więc używamy dodatkowo szamponu (chyba z Hippa), jednak przy noworodkach emulsja do kąpieli w zupełności wystarczy!
Z Kacperkiem było tak samo. Przez pierwsze parę dni płakał i się bał. Wręcz wzdrygał gdy wkładałam go do wody. A teraz płacze jak wyciągam go z wanny:)
Im dziecko starsze tym więcej radości sprawia mu kąpiel. Dochodzą gumowe kaczki i inne kąpielowe cudaki.

Podsumowując: pierwsze kąpiele nie są łatwe. Rodzice często bywają nieporadni, nie mają pod ręką przygotowanych podstawowych przyborów. Trzeba pamiętać by mieć obok pampersa, kremy ubranko i ręczniczek rozłożony oczywiście;) Spokojne, pewne ruchy ( jedna ręka podtrzymuje dziecko a druga myje), można też przyciemnić światło by nie raziło - kąpiel sama w sobie dostarczy nowych bodźców (a przecież dzidziuś dopiero z wody wyskoczył). Na zewnątrz świat jest inny. Warto obejrzeć fachowe tutorioale położnych, aby pozbyć się niepotrzebnych obaw i lęków. Powodzenia w stawianiu tych pierwszych kroków!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz